Przemyskie forum Pszczelarskie

Stefffcio

Ponieważ produkcja 20 dadantów ruszyła pełną parą (od 4 dni wraz z Johny'm nad nimi pracujemy) pora co nie co o tym napisać.

Forumowiczów którzy chcą dowiedzieć się dlaczego została zastosowana taka a nie inna technologia produkcji odsyłam do tematu: http://www.pszczolypsl.fora.pl/font-size-3-font-color-salmon-ule-korpusowe-font-font,48/ul-dadanta,258.html

Nadmienię także, czego nie ma w w/w poście że jako główny budulec zostały wykorzystane palety o wymiarach 110x90cm oczywiście wcześniej wysuszone, które udało mi się zakupić w atrakcyjnej cenie.

Z naszych, w miarę dokładnych wyliczeń wynika, że do budowy 20 uli potrzebnych będzie około 45 palet. (zakładając 10% straty podczas przemieniania ich z powrotem w deski).
Jedna paleta składa się z 8 desek o długości 110cm, 3 desek o długości 90cm oraz z 9 klocków o wymiarach około 10x10x10xm.
Niestety jakość tych palet znacząco odbiega od ideału europalety.
Największym problemem jest zmienna szerokość desek od 92 do 105mm oraz ich grubość od 20 do 24mm

Zakupiłem 150 palet z czego pozostała część zostanie wykorzystana do budowy pszczelarni ( o czym jeszcze napisze Smile

)

Rozbijanie palet w brew pozorom nie należy do zajęć ani prostych ani szybkich. Czas potrzebny na rozbicie 5szt wraz z wyciągnięciem gwoździ to 1godzina dla 2 osób (jedna rozbija, druga w tym samym czasie wyciąga gwoździe). Trzeba przyjąć odpowiednią technikę aby nie niszczyć desek i wykonywać to w miarę szybko. Potrzebne są także odpowiednie narzędzia (porządne młotki z wyciągaczami, breszka, łom)

Ilość pozyskanych w ten sposób desek jest całkiem spora jak na moje warunki "magazynowe" więc najpierw rozbiliśmy połowę (21szt) i po wykrojeniu z uzyskanych desek potrzebnych elementów zajęliśmy się resztą.

Po przygotowaniu desek zajęliśmy ich rozcinaniem i może teraz parę słów o narzędziach.
Niezbędna jest piła (cyrkularka) ja pożyczyłem takową od sąsiada. Kosztowała 600zł (castorama). Co do tej piły mam bardzo wiele zastrzeżeń (jest niedokładna, ciężko ja ustawić, mały stół roboczy, brak dodatkowego osprzętu) ale jak to się mówi: jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma. Da radę pracować z taką piłą ale jest to trudne i pracochłonne.
Dodatkowo potrzebne są: ukośnica, szlifierka kątowa, szlifierka oscylacyjna, szlifierka taśmowa (brak na zdjęciu), wyrzynarka, wkrętarka, przymiar kątowy, ściski meblarskie oraz młotki i ołówki.

W pierwszej kolejności zabraliśmy się za budowę daszków. Wiadomo najpierw monotonne docinanie desek na wymiar, a później trochę ciekawsze składanie wszystkiego do kupy Smile

Aby przyspieszyć pracę i zapewnić dokładność zbudowaliśmy tymczasowe prawidło do skręcania godowych daszków zamontowane na stole cyrkularki.

Już niedługo relacja z dalszych prac Very Happy

johny

Dodam tylko że oprócz potrzebnych narzędzi, trzeba trochę miejsca i sporo siły Very Happy

Ps. był też czas na zasłużone przyjemności po wykonaniu pracy Wink

JW75

Super , extra itd. > Widzę że jest mocne zacięcie do pracy no i ważna współpraca, wtedy lepiej się pracuje i jest większa ochota>
Fajnie się to przedstawia.Temat super. Koszt palety niewielki. A jak tam boazeria i blacha?

Stefffcio

Blachę i boazerię przywiozę w tym tygodniu i wtedy ruszamy pełną parą Smile

jacek77

Panowie tak trzymać nie przejmować się uwagami typu a dlaczego poco i naco. Jak napisał JW75 najważniejsza jest współpraca a jeżeli macie koncepcje to na pewno jest to przemyślane życzę powodzenia i czekamy na efekty
A i nie żałujcie sobie tego złotego nektaru bo coś może jeszcze fajnego wymyślicie Laughing

johny

Ehem, ehem, dzięki operatorowi kamery zapraszam na film pokazujący obicie daszków za pomocą blachy ofsetowej z drukarni- niestety daszek musiał być obijany z dwóch kawałków; mimo wszystko zapraszam, film dla osób pełnoletnich Very Happy

[link widoczny dla zalogowanych]

Więcej relacji już w niedzielę Wink

Stefffcio

Temat daszków uważam za zamknięty Smile

udało się skończyć produkcję.

W pierwszej kolejności do ścian daszku przybita została boazeria (posmarowana vikolem) o 1 cm szersza, tak aby powstał wręg. Całość została pomalowana lakierobejcą nitro (producent:
[link widoczny dla zalogowanych]) w kolorze cytryna (korpusy będą malowane taką samą bejcą o kolorze niebieskim). Następnie do narożników przykręcone zostały kątowniki powstałe z rozcięcia wzdłuż profilu w kształcie litery U (używanego do wykonywania zabudów kartonowo gipsowych), na narożniki wewnątrz naniosłem silikon.
Silikonem zostały także wypełnione wszystkie szczeliny którymi woda mogła by dostać się wewnątrz daszka.

Blacha offsetowa na daszki niestety nie pasowała tak jak to wynikało ze wstępnych informacji od sprzedawcy (pomylił się podając wymiary, a ja przy zakupie nie sprawdziłem) co skutkowało okuwaniem daszku dwoma elementami i problemem z połączeniem ich (szczelnym).
Problem ten na szczęście udało się szybko rozwiązać stosując aluminiową, grubą taśmę samoprzylepną (z bardzo mocnym klejem) stosowaną przy łączeniu mat izolacyjnych systemu Armaflex Alu, której 2 rolki znalazłem w zakamarkach swojej piwnicy. Po między dwa arkusze blachy zachodzące na siebie dodatkowo dodawaliśmy silikon. Początkowo (6szt) blachę łączyliśmy wkrętami z płaskim łebkiem zamoczonym w silikonie przechodząc później tylko na aluminiową folię.

Blachę o wymiarach 55x74 kupowałem po 2zł/szt
a w rozmiarze 52x64 w cenie 1,8zł/szt.
Mam zamiar wykorzystać tą blachę także do wykonania okuć i rynien w pszczelarni.

W pokrytych blachą daszkach wycięte zostały otwory wentylacyjne oraz wklejony styropian 4cm. Na koniec drewniane elementy daszka wraz z narożnikami zostały pomalowane bezbarwnym lakierem (drewnochron)

JW75

ładnie to wychodzi
ale mam pytanie co do łączenia blachy
czy nie lepiej zrezygnować z dziurawienia i klejenia a zastosować łączenia na zasadzie zakładki, trudno to opisać jak się to wykonuje, więc nawet nie próbuję, ja taką zakładkę stosowałem przy remoncie swoich daszków
może to omówienie pomoże [url] [link widoczny dla zalogowanych]

Stefffcio

Fajne opracowanie. Nie pomyślałem wcześniej o zaginaniu, a teraz już jest za późno Sad

Na szczęście pewny jestem trwałości aluminiowej taśmy którą użyłem Smile

johny

Ty użyłeś a mnie ręce bolą Razz

Stefffcio

Prace posuwają się powoli do przodu Smile

Na przygotowanym wcześniej prawidle zaczęliśmy zbijać ścianki korpusów gniazdowych, a następnie skręcać przygotowane ściany ze sobą.

Następnie korpusy zostały kolejno: zaizolowane styropianem (4cm), obite na zewnątrz boazerią, wyrównane krawędzie szlifierką taśmową, pomalowane lakierobejcą, przykręcone narożniki, uszczelnione szczeliny sylikonem, przykręcone uchwyty oraz pomalowane lakierem bezbarwnym.

Stefffcio

Poniżej trochę nowych zdjęć z budowy dadantów. Aktualnie na ukończeniu są pracę nad budową nadstawek.
Zmodyfikowaniu w stosunku do projektu uległa rama nadstawki, mianowicie dola listwa została zmniejszona z rozmiaru 40x40mm na 20x40mm (górna pozostała bez zmian) dzięki czemu udało się obniżyć masę korpusów.
Każda listewka boazerii została oprócz przybicia 4 gwoździami dodatkowo przyklejona klejem do drewna typu Vikol, który aplikowaliśmy wykorzystując pistolet do silikonu (wcześniej klej przelaliśmy do pustych tub po silikonie) znacznie ułatwiło to oraz przyspieszyło prace Smile

jacek77

Efekt koncowy ok Very Happy

zycze dalszego zapału panowie

Stefffcio

Przyszedł czas na budowę dennic Smile

Dennice zostały ocieplone styropianem o grubości 2cm

Stefffcio · Wysłany: Nie 15:49, 15 Mar 2015 Temat postu:

Do dennic zamontowane zostały "lotniska" w taki sposób aby w przyszłości można było je błyskawicznie zdemontować i powiesić poławiacze pyłku.

Przystąpiliśmy także do produkcji powałek. Sita (pajączki) oraz pierścienie zakupiłem w sklepie: [link widoczny dla zalogowanych] w cenie 1,2zł kmpl. Powałki zostały olistwowane za pomocą kleju oraz gwoździ z uciętymi szpicami, tak aby nie rozszczepiały listew. Boczne krawędzie (które będą mieć kontakt z wodą oraz światłem) zostały pomalowane lakierobejcą oraz lakierem bezbarwnym. Otwory na Pierścienie (90mm) zostały wywiercone koronką DEDRA o średnicy 92mm (cena w castoramie 45zł bez wiertła centrującego oraz uchwytu, które wcześniej posiadałem) Pierścienie osadzaliśmy w 2 etapach. 1 etap to szczelne przyklejenie pierścieni do osb przy użyciu żywicy poliestrowej z utwardzaczem. 2 etap po przyklejeniu się pierścieni obejmował zalanie powstałej szczeliny żywicą za pomocą strzykawki. Dopiero takie rozwiązanie pozwoliło w pewny sposób przykleić pierścienie.

W ten oto sposób została ukończona produkcja 20 uli. Zajęła naprawdę dużo czasu, ale w między czasie trwały prace nad budową pszczelarni Smile

Oto efekt końcowy Very Happy